W piątek 19 lipca 2024 roku świat stanął w obliczu jednej z największych awarii systemów komputerowych w historii, która dotknęła miliony urządzeń z systemem Windows na całym świecie. Firma Microsoft potwierdziła, że problem wpłynął na prawie 8,5 mln urządzeń, wywołując chaos m.in. w działalności międzynarodowych linii lotniczych, banków i mediów.
Przyczyną awarii była aktualizacja oprogramowania przeprowadzona przez firmę CrowdStrike, specjalizującą się w cyberbezpieczeństwie. Ironią losu jest to, że firma ta miała wgrać poprawkę do ochrony przed takimi właśnie awariami. Niestety, błąd w aktualizacji programu Falcon na urządzeniach z systemem Windows spowodował globalne problemy.
Linie lotnicze, takie jak Ryanair ostrzegały pasażerów przed możliwymi zakłóceniami, a Lotnisko Chopina w Warszawie apelowało do podróżujących o weryfikowanie statusu lotu bezpośrednio u przewoźników. Terminal kontenerowy w Gdańsku również doświadczył problemów. To tylko kilka problemów w Polsce, na całym świecie wiele firm również miało problemy z funkcjonowaniem.
Firma CrowdStrike przyznała się do błędu i poinformowała, że jej inżynierowie pracują nad rozwiązaniem problemów. Problem został zidentyfikowany i wyizolowany, a poprawka została wdrożona.
Ta awaria pokazała, jak ważne jest posiadanie solidnych planów awaryjnych i procedur reagowania na incydenty w firmach technologicznych i organizacjach korzystających z ich usług. W erze cyfrowej, gdzie zależność od technologii jest wszechobecna, konsekwencje awarii mogą być katastrofalne dla gospodarki i życia codziennego.
W odpowiedzi na awarię Microsoft wydał komunikat, informując, że podstawowa przyczyna usterki została naprawiona. Jednakże, niektóre aplikacje i usługi Office 365 mogły nadal napotykać pewne problemy. Cała ta sytuacja pokazuje jak wszyscy jesteśmy uzależnienie od technologii w życiu codziennym i gospodarce.
